wtorek, 17 kwietnia 2012
IV.
Klaudia siedziala w kącie z jakąś grupą dziwnych ludzi. Byli dziwni o tyle, że aż schowałam się za Damiana.
-Głupia.-zaśmiał się. -Oni cię nie widzą. Są tak zjarani, że nawet nie poczują tego, że tutaj jesteś.
-Co ona z nimi robi? Przecież zawsze się brzydziła takimi ludźmi. Alkoholem. Narkotykami. Nie rozumiem.
-To jest jej jedyny sposób, żeby poradzić sobie z tym, że straciła najlepszą przyjaciółkę. Weszła w to towarzystwo wtedy, kiedy chciała zrobić to samo co ty. Szukała dilerów i tak poznała ich. I tylko ty sterując jej umysłem możesz ją z tego wyciągnąć.
-Jak?
-Tylko ty to wiesz. Tylko ty ją znasz na tyle żeby wiedzieć jak jej możesz pomóc.
Klaudia w tym momencie przymierzała się do wstrzyknięcia jakiegoś płynu w żyłę. "Nie rób tego. Nie możesz zniszczyć sobie życia do końca. Nie możesz kurwa!". Powtarzałam w myślach. Klaudia spojrzała w stronę gdzie staliśmy.
-Yhy poczuła. - powiedzial Damian.Klaudia siedziala w kącie z jakąś grupą dziwnych ludzi. Byli dziwni o tyle, że aż schowałam się za Damiana.
-Głupia.-zaśmiał się. -Oni cię nie widzą. Są tak zjarani, że nawet nie poczują tego, że tutaj jesteś.
-I co teraz? - zapytałam.
-Podejdź. - polecił.
Podeszłam i położyłam jej rekę na ramieniu.
-Czuje?
-Czuje. Teraz pomyśl co ma zrobić.
Pomyślałam to samo co przedtem. Klaudia odłożyła strzykawkę.
-Mela...-powiedziała cicho pod nosem.
-Wie, że tutaj jesteś. Wie, że to ty chciałaś żeby przestała.
Klaudia podniosła się i podeszła do drzwi.
-Ty młoda, gdzie uciekasz? - zapytał najwyższy chłopak z grupy.
-Nie mogę...
-Hhahahaha. Ale pęka. - usłuszała za sobą głos jakiegoś grubego blondyna.
-Gdzie poszła?-zapytałam Damiana.
Wskazał ręką na schody, które znowu były inaczej ustawione.
-Dokąd tym razem?
-Na cmentarz. - powiedział, robiąc krok w stronę schodów.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetna jesteś!
OdpowiedzUsuńPisz daaalej i dłuuuuuższe ;))